13 marca odbędzie się gala, podczas której zostaną wręczone Oscary. Oscary to najsłynniejsze nagrody filmowe i tym samym zbliżająca się ceremonia wywołuje ogromne emocje. Z polskiej perspektywy najważniejsze jest to, która produkcja będzie uznana za najlepszy film międzynarodowy. Wśród nominowanych mamy “IO” Jerzego Skolimowskiego.
Gdzie odbędą się tegoroczne Oscary?
Tegoroczna gala wręczenia Oscarów odbędzie się w Dolby Theatre w Los Angeles. Początek 12 marca o 20:00 czasu lokalnego. Tym samym w Polsce będziemy mieli już 2:00 w nocy 13 marca. Osoby zainteresowane śledzeniem tego wyjątkowego wydarzenia muszą nastawić się na zarwaną noc.
Polacy najbardziej interesują wybory najlepszego filmu międzynarodowego, ale wypada też pamiętać, że czeka nas wyjątkowy wieczór, podczas którego poznamy zwycięzców w 23 kategoriach! Dochodzą też wspomnienia z ubiegłorocznej gali. Will Smith wymierzający siarczysty policzek Chrisowi Rockowi to obrazek, który stał się częścią historii.
Co bukmacherzy sądzą o filmie “IO”?
Wiele osób pewnie zastanawia się nad tym, czy film Jerzego Skolimowskiego ma szansę na sukces. Odpowiedzi warto poszukać u bukmachera Fortuna. Zdecydowanym faworytem jest niemieckie “Na Zachodzie bez zmian”. Kurs 1,03 mówi sam za siebie – triumf innej produkcji to byłaby ogromna niespodzianka. Gdyby jednak niektórzy wciąż wierzyli w niespodziankę (kurs na zwycięstwo “IO” wynosi 15), można pobrać aplikację bukmachera, żeby być na bieżąco. Aplikacja Fortuny na Androida to szansa, aby typować wszędzie tam, gdzie można mieć ze sobą urządzenie mobilne.
Inne opinie na temat wręczania Oscarów
Bukmacherzy nie są odosobnieni w swoich przypuszczeniach. Nie chodzi nawet o ocenę niemieckiej produkcji. Osoby zorientowane w tematyce filmowej widzą bardzo dobry film wyprodukowany dla dużej platformy streamingowej. Takie połączenie jest z perspektywy konkurencji wręcz zabójcze (gigantyczna promocja). Wystarczy zwrócić uwagę na to, ile nominacji uzyskała ta produkcja. Ważne jest także tematyka – “Na Zachodzie bez zmian” opowiada o I Wojnie Światowej. W pewnym stopniu jest to film na czasie – wojna na Ukrainie wciąż trwa.
Cokolwiek się nie wydarzy, sama nominacja jest ogromnym sukcesem. Film Jerzego Skolimowskiego musiał pokonać wiele produkcji.
O czym opowiada “IO”?
Każdy film jest na swój sposób wyjątkowy, ale w przypadku “IO” wyjątkowość jest bardzo widoczna. Mamy produkcję opowiedzianą oczami osiołka. Wybór bohatera nietypowy. Fabuła to z kolei przedstawienie losów zwierzęcia przekazywanego z rąk do rąk. Tytuł może zaskakiwać, ale wyjaśnienie jest proste – to nawiązanie do odgłosu wydawanego przez osły.
Główny bohater rodzi się w polskim cyrku. Osiołkiem opiekuje się Kasandra, która darzy zwierzę olbrzymią miłością. Niemniej nasz główny bohater przeżywa ciężkie chwile. W cyrku zwierzę jest bite i dręczone przez właściciela. Kasandra nie zostawia jednak osiołka samemu sobie – podejmuje decyzję o donosie na własny cyrk. Tak poznajemy aktywistów chroniących prawa zwierząt. Wydawać by się mogło, że zwierzę może cieszyć się spokojnym życiem, ale nic bardziej mylnego. Osiołek trafia do stadniny koni, a stamtąd do ośrodka terapeutycznego dla dzieci, skąd ucieka. Ucieczka związana jest z tęsknotą za swoją dawną opiekunką.
Podczas tułaczki zwierzę trafia na boisko. Jako że osiołek przypadkiem przynosi wygraną jednej z drużyn, zespół ten decyduje się zatrzymać zwierzę. Od tej pory ma to być maskotka drużyny. Okazuje się to jednak, że to nie był dobry pomysł – mamy do czynienia z obławą kiboli rywali, co skutkuje brutalnym pobiciem głównego bohatera. Dalej nie jest lepiej – rehabilitacja, trafienie do okrutnego hodowcy lisich futer i sprzedaż osiołka kierowcy tira, który wyjeżdża za granicę. Dużo tego, prawda? Na tym jednak nie koniec – kierowca molestuje napotkaną bezdomną i w efekcie zostaje przez nią zabity. Później mamy względny spokój, bo zamieszanie związane z zabójstwem skutkuje trafieniem pod opiekę włoskiego księdza. Tyle że ksiądz ten miał swoje problemy i w efekcie osiołek nie pozostał z nim na długo. Film kończy się sceną, w której zwierzę ma zostać przeznaczone do uboju.
Nagroda podczas Międzynarodowego Festiwalu w Cannes
Dobrze jeszcze wrócić do tego, czego byliśmy świadkami w ubiegłym roku – film “IO” zdobył nagrodę podczas 75. Międzynarodowego Festiwalu w Cannes. Była to nagroda jury. Obok polskiej produkcji uhonorowano także włoskie “Osiem szczytów”.
Nagroda ta jest kolejnym przykładem tego, że “IO” już może się pochwalić ogromnym sukcesem. Choć z drugiej strony zawsze się chce więcej. Jeśli film jest w gronie produkcji nominowanych do Oscara, trudno nie myśleć o nagrodzie.
Śmierć Mateusza Murańskiego
“IO” to dla osób tworzących ten projekt ogromny powód do dumy. Z pewnością jest też duża ekscytacja w tym, że film ten ma szansę na Oscara. Ostatnie tygodnie to jednak nie tylko duma – to również niespodziewana śmierć Mateusza Murańskiego. Murański dla wielu pewnie kojarzył się ze środowiskiem freak fightów, ale 29-latek był także aktorem. Aktorem, który w “IO” Jerzego Skolimowskiego zagrał jednego z kiboli.