Warto postawić na transparentność inwestycji telekomunikacyjnych; warto wyjść do swoich mieszkańców i rozmawiać z nimi. To rozwiewa wszelkie wątpliwości – uważa Marek Lipski, ekspert Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.

Jak skutecznie przeprowadzić inwestycje telekomunikacyjne? – pod tym hasłem odbył się w Serwisie Samorządowym PAP webinar dla samorządowców. Podczas spotkania Marek Lipski, ekspert PIIT, opowiadał m.in. o tym, jaką rolę w procesie inwestycji telekomunikacyjnych odgrywają gminy i co mogą zrobić, by usprawnić ten proces.

Jak przypomniał, niedawno miała miejsce nowelizacja rozporządzenia, która wykreśliła instalacje radiokomunikacyjne z katalogu przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. 

„Ustawodawca doszedł do wniosku, że takowe instalacje w żaden sposób nie wpływają na środowisko, w związku z czym specjalna kwalifikacja, która do tej pory była wymagana przed przystąpieniem do budowy, już nie jest konieczna. Tymczasem w wielu urzędach, gminach czy powiatach jeszcze pokutuje podejście, że taka dokumentacja jest wymagana – zauważył Marek Lipski. – Obecnie operatorom bardzo trudno to spełnić, ponieważ nie ma podstawy prawnej, by te dokumenty sporządzić” – dodał. 

Drugą wskazaną przez eksperta barierą, która pojawia się przy prowadzeniu inwestycji telekomunikacyjnych, jest brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Wówczas potrzebne jest wydanie decyzji lokalizacyjnej dla takiej stacji, a przy tym mogą pojawić się protesty mieszkańców. 

„Wpływ miejscowej ludności na decyzje samorządu terytorialnego jest duży, i nie ma się co dziwić – samorządowcy są po to, by służyć lokalnym społecznościom, a nie robić coś wbrew ich woli. Jeśli zdarzają się takie protesty, są uwzględniane, mimo że są bezpodstawne – ocenił Marek Lipski. – Pamiętajmy, że w procesie budowlanym protestować mogą jedynie strony, które rzeczywiście zostały uznane za strony postępowania, a nie każdy, kto ma ochotę się wypowiedzieć” – podkreślił. 

Ekspert PIIT zwrócił także uwagę na zakazy pośrednie i bezpośrednie w planach zagospodarowania przestrzennego. 

„Mamy ustawę, która reguluje, że dla inwestycji celu publicznego – a takimi są inwestycje stacji telefonii komórkowej – nie można ustanawiać zakazów pośrednich i bezpośrednich w planach zagospodarowania przestrzeni. A to się nagminnie zdarza – mówił. – Gminy, opracowując plany, zawierają różnego rodzaju zapisy, że np. nie wolno budować stacji telefonii komórkowych w danych miejscach i podają to wprost, co jest niezgodne z przepisami, bądź mówią, że należy przestrzegać zabudowy o wysokości maksymalnie do 12-15 metrów, a to jest dla instalacji telekomunikacyjnych zakaz pośredni” – wskazywał. 

W konsekwencji decyzje wydane w oparciu o taki plan są negatywne, a wówczas konieczne jest zaskarżenie zapisów w planach, co również zabiera czas potrzebny na realizację inwestycji. 

„Jak z takimi barierami walczyć? Przede wszystkim ważna jest edukacja” – zaznaczył Marek Lipski. Jego zdaniem lokalna społeczność, która wpływa na wydawanie decyzji przez organy samorządowe, często czerpie wiedzę z niewiarygodnych źródeł. 

„Warto również postawić na transparentność takiego procesu. Bardzo często samorządy są oskarżane przez swoich mieszkańców o to, że robią coś po cichu z operatorem. Te wszystkie procesy są jawne i to jest informacja publiczna. Warto wyjść do swoich mieszkańców i rozmawiać z nimi. To rozwiewa wszelkie wątpliwości” – podkreślał Marek Lipski. 

Ekspert przedstawił też proces inwestycji telekomunikacyjnych z perspektywy operatorów telefonii komórkowej.

„Nam się wydaje, że to właściwie nie ma znaczenia, gdzie stacja bazowa powstanie. Nic bardziej mylnego. Taka lokalizacja jest podyktowana wieloma aspektami – wskazał. – Operator, planując stację bazową, musi wziąć pod uwagę, gdzie korzystający z tej stacji będą przebywać, w jaki sposób będą z niej korzystać oraz jakimi usługami będą chcieli się posługiwać. Żeby to wszystko mogło się zadziać, do użytkowników musi dotrzeć sygnał o odpowiednim poziomie” – wyjaśniał. 

Ekspert podkreślał także, że stacje bazowe są dla ludzi bezpieczne.

„Każda pojedyncza stacja podlega przepisom i obowiązkowemu opomiarowaniu. Nie da się uruchomić żadnej instalacji bez uprzedniego zmierzenia stacji pod kątem sprawdzenia czy spełnia te limity” – zapewnił. 

Partnerem merytorycznym webinaru była Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji. Pełny zapis wydarzenia w materiale wideo.

Źródło informacji: Serwis Samorządowy PAP