Urodziny nie są dla aktorki szczególną okazją do świętowania. To tylko kolejna kartka w kalendarzu i data jak każda inna. Nie ma więc w zwyczaju organizować hucznych imprez okolicznościowych ani też spotykać się ze znajomymi, nawet w kameralnym gronie. W tym dniu wybiera natomiast ciszę i samotność, bo jak przyznaje, czasem potrzebuje chwili na to, by pobyć sama ze sobą.

Adrianna Kalska zaznacza, że w dniu urodzin nie robi żadnych planów ani podsumowań. Dla niej w zasadzie poza cyfrą nic się wtedy nie zmienia, bo bez względu na wiek nadal zamierza prowadzić taki tryb życia jak dotychczas. Chce pracować, rozwijać się i podejmować kolejne wyzwania zawodowe. I choć ciężko jest jej pogodzić się z tym, że czas tak szybko płynie, to zamiast z niepokojem patrzeć w kalendarz, korzysta z tego, co przynosi jej każdy kolejny dzień, i próbuje czerpać z tego radość.

– Czas refleksji to ja mam codziennie, czas zabawy też mam codziennie. Urodziny to dla mnie dzień jak każdy inny. Po prostu idziemy do przodu, z każdą minutą jesteśmy coraz starsi i zbliżamy się do kresu – mówi agencji Newseria Lifestyle Adrianna Kalska.

Aktorka nie lubi otoczki, jaka towarzyszy urodzinom. Nie oczekuje też życzeń czy też okolicznościowych prezentów. W tym dniu woli pobyć w czterech ścianach, sama ze sobą, i poświęcić czas na drobne przyjemności.

– Szczerze mówiąc, tego dnia nie lubię skupiać uwagi na sobie, więc wolę nie pracować i mieć chwilę wyłącznie dla siebie. Ale to różnie bywa, oczywiście nie zawsze da się to zrobić – mówi Adrianna Kalska.

Bardziej niż swoje urodziny czy też imieniny aktorka woli celebrować ważne i symboliczne daty dla innych osób.

– Ja jednak wolę obchodzić urodziny czy uroczystości moich bliskich i wtedy sprawiać im przyjemność – zaznacza.

Adriannę Kalską można oglądać w serialach „M jak miłość” w TVP2 i w „Papiery na szczęście” w TVN7.

NEWSERIA